Komentarze: 1
przyjaciele.? no, niekonicznie.. wszystko może roztrzygnąć suma 128 złoty stypendium. wystarczy że dostanie ktoś z paczki to zaraz jest debata "czemu ona? przeciez ja jestesm mądrzejsza!" a najlepsze jest to że miałam je odebraz juz w maju ale jakaś moja życzliwa koleżanka (ta, która miałam mi to przekazać) jakoś nie dotarłamz informacją ("acha, taka zgrana klasa", a przepływ informacji jest do bani) niby przypadkiem zapomniała mi przekazac.. hmm ciekawy przypadek ;] . jak sie wydało to tak jakos wszyscy chcieli mnie odprowadzic do sekretariatu ("chodź pujdziemy juz będziesz miała to z glowy") o jejku. i teraz sie wyjaśniło czemu nikt ze mną siedzec nie chciał. ha! lecz jak dziewczyny zaczęły sie kłucic i nie chciały siedzec same to jakos sobie przypomniały o mnie.
no dobra nie przesadzajmy.. mam 2 oddane przyjaciółki. nie jestem aż takim odmieńcem.. :pp
ok kończe bo musze obmyślic strategię wojenną dla przyjaciólki. jakis chłopak poznany na kurniku nie chce sie od niej odczepic.. TO JUŻ TRWA OKOŁO ROKU ;/ ech nigdy nie byłam zwolenniczką interentowych znajomości ale wiadomo.. przyszła koza do woza..
oj dziwny jest ten świat, dziwny...